wtorek, 27 października 2009

dddziś: 'Ilustracja do Apokalipsy. Gwasz, pastel', czyli wyjątek z 'Lacrimosy' (tanatologiczno-poetyckiej wędrówki po rzeczywistości) Radosława Kobierskiego. Całość godna polecenia orazzz...

a

Ilustracja do Apokalipsy. Gwasz, pastel

Tutaj noc a po tamtej stronie jest dzień,
Ruch na ulicach, telefony, wymiana towaru
Za pieniądz. Trzecia część nocy,

Umywalka pełna rdzawej wody, (obrazy
Zbyt dosłowne). I tafle wód leżą jak lustra.
Przez otwarte usta wchodzi demon,

Ciągnie za sobą siedem następnych.
I są litanie rzeczy, pełne siatki zakupów,
Wróżenia z ręki, dary i talenty.

Mój język nie bluźni i nie mówię biegle
W aramejskim, w innych narzeczach martwych.
Krzyżyk noszę na piersi i mnie nie pali.

Wypędzam choroby, po tym mnie poznają.
Dwa święte wyrazy: tolerancja i litość.
W ich obronię karzę, gotów jestem zabić.



linki polecane: http://www.literackie.pl/autor.asp?idautora=66&lang=

1 komentarz:

  1. czyli można pisać jadąc na rowerze z kołami zanurzonymi do połowy w ziemi.

    OdpowiedzUsuń