a
Ilustracja do Apokalipsy. Gwasz, pastel
Tutaj noc a po tamtej stronie jest dzień,
Ruch na ulicach, telefony, wymiana towaru
Za pieniądz. Trzecia część nocy,
Umywalka pełna rdzawej wody, (obrazy
Zbyt dosłowne). I tafle wód leżą jak lustra.
Przez otwarte usta wchodzi demon,
Ciągnie za sobą siedem następnych.
I są litanie rzeczy, pełne siatki zakupów,
Wróżenia z ręki, dary i talenty.
Mój język nie bluźni i nie mówię biegle
W aramejskim, w innych narzeczach martwych.
Krzyżyk noszę na piersi i mnie nie pali.
Wypędzam choroby, po tym mnie poznają.
Dwa święte wyrazy: tolerancja i litość.
W ich obronię karzę, gotów jestem zabić.
linki polecane: http://www.literackie.pl/autor.asp?idautora=66&lang=
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czyli można pisać jadąc na rowerze z kołami zanurzonymi do połowy w ziemi.
OdpowiedzUsuń