wtorek, 27 października 2009

...tropem nowego Majzla: 'zachodzący w ciszy. wschodzący w milczeniu' z 'Doby hotelowej'. bon apetite!

a

zachodzący w ciszy. wschodzący w milczeniu

check out!
wynocha bracie.
zabieraj kości i won.

tam przecież hiacynt w oku. zaćma albo krótkowzroczność.
dzikie plamy w polu widzenia.
błysk i huk. nagła jasność która stopiła oczy.

sto tysięcy dioptrii
obrócone w kamień.

zabieraj tę opowieść i zmiataj.
zacinaj się. jąkaj. zaszyj się w durny kąt.
nie rozmawiaj pod żadnym pozorem. z nikim.
rozmowa jest pokiereszowana i tak już zostanie.
ktokolwiek przepłynie. ktokolwiek dręczyć będzie
kogoś ciepłem lasów. miłością albo łkaniem.
nie kładź słów na stół. zbieraj je sumiennie
pod kamieniem wewnątrz starego jeziora.
niech wypłyną na powierzchnię już po nas.

nie widzę! macam lecz przelewa się
przez palce. coś obok siebie. inna dłoń
w dłoń ociera się o drugą stronę monady.
u progu jakieś ciało. jest jak w raju.
jest bosko. bo nie ma już szans.

idę po omacku taranując mocarstwo.

moje piękne ciało zbudowane jest z liści.
które opadając trafiają na fale.

chciałbym przepłynąć to miasto nieobecną łodzią.



linki polecane: http://biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=2e0&co=txt_2243

1 komentarz:

  1. przeczytam za rok. sto tysięcy czytań wcześniejszych tomów B.M. obróciło mnie.

    OdpowiedzUsuń